Moje ostatnie wpisy

  •   :: mam perfekcyjnie posprzątany dom, lecz nie mam kogo w nim ugościć.
 
ile można gotować, jak

    31 miesięcy temu

  •   :: chciałabym mieć kogoś, kto szepnie skarbie, kochanie.

komu się zachce być dla mnie, na moje każde z

    31 miesięcy temu

  •   :: "jesteś moją zdzirą i koleżanką, dajesz kiedy tego chcę."
 
s<br />łowa ranią bardziej

    32 miesiące temu


Albumy

Kalendarz


Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Wyślij na komórkę

"jesteś moją zdzirą i koleżanką, dajesz kiedy tego chcę."

 

słowa ranią bardziej niż jakiekolwiek uderzenie.

 

przetasowałam otoczenie, znajomych.

 

nowy facebook, by nikt nie miał ze mną zdjęć, wiadomości, POWIĄZAŃ.

 

i byłabym zupełnie szczęśliwa, gdyby nie ON.

 

i tak tkwię w tym marazmie.

 

miałam już ułożone wszystko. kasę, nowy kąt, plan na wyprowadzkę, na zaczęcie wszystkiego od nowa.

 

i co? 

 

i chuj.

 

bo on mnie wziął na litość. jak zawsze. jak przez dwa i pół roku.

 

ale nie, tym razem miało być inaczej, bo kurwa, uwaga, chłop podobno ogarnął się na tyle, by zasięgnąć pomocy psychiatry, zacząć brać leki, pracować nad sobą.

 

jasne.

 

jezu, owszem, na początku było bajecznie.

 

i znów rozkochał mnie w sobie.

 

robił rzeczy, których nigdy od nikogo nie otrzymałam.

 

robił rzeczy, jakich przez dwa i pół roku nie chciał robić.

 

a teraz wróciło. wszystko.

 

odstawił leki.

 

zobaczył, że znów ma mnie w garści.

 

zobaczył, że jestem zupełnie sama, bo przecież odcięłam się od wszystkich i wszystkiego.

 

i znów zaczęła się agresja.

 

szydzenie, drwiny, kpiący ton. 

 

brak bliskości, brak robienia czegokolwiek razem.

 

jak się zapomni, to i mną szarpie.

 

wyzywa mnie od najgorszych.

 

serce mnie boli.

 

skończyłam dwadzieścia pięć lat.

 

dwadzieścia pięć lat pełnych bólu.

 

nic się nie zmieniło.

 

on został ostatnim etapem.

 

wszystko inne wyjebałam, jak śmieci.

 

każdy człowiek jest na poszczególny etap.

 

potem wio. jak produkt po terminie ważności. psuje się, gnije.

 

gdyby się kurwa zachlał, może bym odetchnęła.

 

musiałabym tylko chyba wziąć z nim ślub, żebym po jego śmierci nie musiała się użerać z jego pojebaną, patologiczną rodzinką.

 

nie wiem co mi się stało w mózg, do czego on doprowadził, że wpierdolił mnie w to mieszkanie, w ten kredyt, pół na pół, bez ślubu, bez kurwa niczego.

 

a teraz jestem goła i wesoła i jedyne co mam to za duże jak dla mnie mieszkanie, gigantyczny kredyt do spłaty, od chuja długów i jebanego alkoholika za współlokatora.

 

jak ja go kurwa nienawidzę.

 

i kocham najmocniej na świecie zarazem.

 

dlatego tak to mnie kurwa boli.

 

jedyny człowiek, z którym tak poważnie planowałam życie.

 

który kurwa założył mi na palec pierścionek, który miał być symbolem, obietnicą wspólnego życia.

 

kurwa najgorzej jak ktoś zabija cię tym, co sama dałaś mu do ręki.

 

on wie o mnie wszystko.

 

wie jakie miałam spierdolone życie, od momentu narodzin praktycznie.

 

i jak to kurwa boli jak słyszę

 

"nikt cię w dzieciństwie nie przytulał, że tak potrzebujesz bliskości?"

 

muszę skamienieć.

 

a nie latam za nim jak suka, bo przecież, a jakże, są też dobre momenty.

 

jak dziś, w kinie, gdy mnie całował, przytulał, dotykał, śmiał się z moich żartów.

 

a potem jeb, zmiana zachowania o 180 stopni, bo nie chciałam z nim pić.

 

kurwa, on ciągle chciałby sięgać po używki.

 

ale jeszcze tego pożałuje.

 

jeszcze będzie płakał.

 

płakał jak ja.

 

jak ja płaczę od dwóch lat.

 

będzie go bolało, jak mnie.

 

rozrywało od środka.

 

teraz.

 

zawsze.

 

życzę mu tego z całego serca.

 

najlepiej niech wszyscy poczują to, co ja czułam przez nich.

 

cały ten ból.

 

morze smutku.

 

całe pokłady bezradności.

 

 

Link do wpisu:

Komentarze

Na razie nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

  :: "jesteś moją zdzirą i koleżanką, dajesz kiedy tego chcę."
&nbsp;
s<br />łowa ranią b

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Ostatnio odwiedzili